A co do tej tytulowej ryby to byla makrela. Juz sie sezon na nia konczy, ale jeszcze zdazylam zrobic pyszna kolacje. Maz mnie zaskoczyl i przyniosl mi trzy piekne, swizutkie makrele. Kolega mu dal po porannych polowach. Przewaznie makrele pieke w calosci zawinieta w folie aluminowa. Takim sposobem nie marnuje prawie wcale ryby. Tym razem jednak postanowilam ja wyfiletowac. Nawet nie wyszlo mi to najgorzej. Przy ostatniej juz bylam wprawiona. Chcialam ja tez podac z jakas salatka. Kiedys widzialam przepis z kuskusem, ale chcialam znalezc cos zdrowszwego i zamienilam kuskus kasza gryczana prazona. A oto rezultat mojego pichcenia
Filet z makreli z salatka z kaszy gryczanej prazonej
2 filety z swiezej makreli (mysle, ze jakakolwiek ryba bedzie dobra np dorsz, pstrag)
posypane sola, pieprzem, zmielonymi ziarnkami kolendry, kminem rzymskim i chilli
marynowalam rybe okolo 20 min, a potem usmazylam ja na oliwie z oliwek
Salatka z kaszy gryczanej prazonej
50g kaszy ugotuj w 300 ml wody ok 12-15min (porcja dla dwoch osob)
pokruj w kostke
1 sredniego pomidora
1 dymke cala
garsc miety swiezej lub mrozonej
20g migdalow
Sos do salatki
2 lyzki oliwy
1 lyzka octu winnego
1 lyzeczka miodu
1/2 lyzeczki tumriku (moze byc kurkuma)
1/2 lyzeczki zmielonej kolendry
1/2 lyzeczki cynamonu
sol i pieprz
Wszystko wymieszac z ugotwana i przestygnieta kasza. Jest to przepis tylko na jedna osobe. Moj maz niestety nie jada ryb, wiec sama jadlam te pysznosci. Mam nadzieje, ze bedzie smakowac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz