środa, 20 czerwca 2012

Stojak na tort

               

Moj R. zrobil tez dla nas stojak na tort weselsny. Jest bardzo prosty, ale bedzie wygladal idealnie z ciastem na gorze i malymi babeczkami na dwoch pozostalych poziomach.






Juz sie nie moge doczekac jak wszystko nabierze ksztaltu. Wszytkie moje projekty i obrazy z glowy uloza sie jak puzle w piekna calosc 7ego lipca...

Bunting   

Zaczelam rowniez robic moje choragiewki po angielsku jest to wlasnie 'bunting'.  Troche jest z tym pracy, poniewaz nie mam maszyny do szycia uzywam kleju. Specjalnego do tkanin i musze przyznac ze bardzo mocny, ale jest to bardzo czasochlonne. Klej niestety dluzej schnie niz bym chciala, ale coz zachcialo mi sie dekoracji to teraz mam.  






Ksiazki sa moja jedyna pomoca. Jeszcze mi zostalo z 400 choragiewek do przyklejenia. Nudna praca, ale bedzie warto.

niedziela, 17 czerwca 2012

Za trzy tygodnie slub... 

To juz oficjalne denerwuje sie i to bardzo. Lista rzeczy do zrobienia ciagle dluga, a czasu coraz mniej. Ten tydzien byl bardzo produktywny. Wykonalam sporo telefonow i umowilam sie na kilka waznych spotkan. Zrobilam tylko jeden napis, bo drewna zabraklo. R. musi jeszcze obciac, wystrzepic i przybic do kolka. Ten napis bedzie stal przed wjazdem do ogrodu, gdzie bedzie nasze przyjecie weselne znaczy grill.




Jeszcze kilka waznych rzeczy sie wydarzylo w tym tygodniu. Kupilam sukienke i buty! Sukienki jeszcze nie pokaze, ale buty tak. Oto one.

Jestem sama zaskoczona ze zdecydowalam sie na taki kolor, ale z pomoca i rada moich ukochanych kolezanek (zainetersowani wiedza o kim mowie) wybralam wlasnie je. W takim samym kolorze chce miec kwiatka wpietego we wlosy. Ma byc piwonia, ale na Jersey nie jest gwarantowana, niestety. Zobaczymy co kwiaciarki beda mialy na ryneczku.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...