wtorek, 30 października 2012

Zielona soczewica z buraczkami i kozim serem


Już dawno chodziła za mną soczewica. W połączeniu z jednym z moich ulubionych warzyw jakim są buraczki wyszła pyszna obiadokolacja. 


Zielona soczewica z buraczkami i kozim serem
1 puszka soczewicy (może być sucha)
300g buraków ugotowanych
1 mała cebula
100g koziego sera 
kilka łodyżek tymianku
1 liść laurowy
sól i pieprz
oliwa do smażenia

 Jeśli używamy soczewicy z puszki to tylko ja płuczemy, ale jeśli używamy suchej to gotujemy wg instrukcji na opakowaniu. Ja lubię gotować w kostce rosołowej do miękkości. 
Cebule kroimy w kostkę i smażymy na oliwie, dodajemy tymianek i liść laurowy. 
Do zarumienionej cebuli dodajemy soczewicę, buraki i doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy jeszcze przez dwie minuty. Kruszymy ser kozi i sypiemy hojnie pietruszką.
Smacznego! 


niedziela, 28 października 2012

Chleb na kanapki

Chyba znalazłam chleb, który będzie u nas stałym gościem. Wyrósł pięknie, skórka chrupiąca i miąższ delikatny. łatwy do zrobienia. Idealny na jutrzejsze kanapki do szkoły. Przepis znalazłam na blogu śladami słodkiej babeczki i tu jest link do tego przepisu http://babeczka.zuzka.pl/2012/08/chleb-delikatny-na-zakwasie/






 Chleb żytnio - pszenny na zakwasie
 230g aktywnego żytniego zakwasu
150g mleka
70ml letniej wody
25g oleju
140g żytniej mąki
400g mąki pszennej (dałam chlebowej)
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru ( dałam łyżeczkę miodu)
1 łyżeczka suchych drożdży albo 10g świeżych (opcjonalnie)

Wszystkie składniki wymieszać razem i wyrabiamy gładkie zwarte ciasto. Jeśli używamy świeżych drożdży trzeba zrobić zaczyn i poczekać aż do momentu zapienienia.
Wyrobione ciasto wkładamy do miski i odstawiamy do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej. Jak podwoi swoja obiętość, wyrabiamy jeszcze raz i formujemy kształt chleba jaki chcemy.
Ja włożyłam do keksowki wysmarowanej olejem i obsypana semolina.
 Przykrywamy i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 220C przez 25 minut. Na dno piekarnika wrzuciłam 2 kostki lodu. Możemy również spryskać wodą ścianki piekarnika.

Tak jak Pani Zuza pisze drożdże są opcjonalne. 
Jak chcemy żeby ciasto szybciej wyrosło to dodajmy drożdże jak nam się nie spieszy to możemy je sobie darować.
 Dziś spróbowałam bez drożdży, ale moje ciasto nie chciało rosnąć, więc po pierwszym wyrobieniu dodałam drożdże i chlebek wyszedł cudny.
 Może mój zakwas nie był wystarczająco aktywny.
Dziękuję za przepis Pani Zuzanno!Smacznego!


sobota, 27 października 2012

Sobotnia Pizza


  Sobota jest u nas bardzo aktywna, Oli idzie do polskiego przedszkola, a potem rzadko wracamy od razu do domu szczególnie latem. Dlatego pizza w sobotę to dla mnie dobre rozwiązanie na obiadokolację, a chłopaki lubią. Już tak się wprawiłam w robienie ciasta i sosu, ze zajmuje mi to niewiele czasu. Przepis jest z książki Jamiego Olivera. Pan Oliver podaje go jako przepis na podstawowy chleb i jest to także przepis na pizzę. Zrobiłam z niego raz chleb, ale nie rzucił mnie na kolana. Zdecydowanie potrzebuje dodatków. Zrobiłam raz pieczywo czosnkowe takie w kształcie pizzy i wyszło bardzo smakowite. Moja pizza jest zawsze prostokątna i na grubym cieście. Zupełnie nie po włosku. Pizza, którą ja robię przypomina mi takie miejsce w Gdańsku z lat 80 tych i początku lat 90, gdzie sprzedawali najlepszą pizzę w Trójmieście jak na tamte czasy oczywiście. Pizza była krojona w trójkąty(ale z prostokąta) i podawana na szarych papierowych tackach. Pizzeria Bis podawała tylko tą jedną pizzę i zawsze mieli klientów. Mmmmm co za wspomnienia...




Ciasto na pizzę
wg przepisu Jamiego Olivera*

330g mąki pszennej chlebowej
210g letniej wody
7g suszonych drożdży
1 łyżeczka miodu lub cukru
1 łyżeczka soli

Do 100ml letniej wody dodaj miód i drożdże i dobrze wymieszaj. 
Wsyp do miski mąkę i sól i wymieszaj ręką, zrób w niej dołek i tam wlej wodę z drożdżami i miodem. Wymieszaj wszystko razem. Dodaj resztę wody i możesz zacząć zagniatać.
 Wyrabiamy ciasto przez ok 8 min. 
Wkładamy z powrotem do miski,  robimy kilka nacięć i przykrywamy ściereczką lub folią spożywczą. Odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy aż podwoi swoją objętość ok 1- 11/2h. 
Po tym czasie rozwałkujemy ciasto na jaki kształt lubimy i potem od razu możemy upiec ciasto( ale nie będzie puchate), albo wkładamy do foremki smarujemy sosem, sypiemy serem, dodatkami i odstawiamy jeszcze na godzinę do wyrośnięcia( ja tak zawsze robię). 
Piekarnik nagrzewamy do 180 C i pieczemy przez 15-20min. 

Sos na pizze to chyba bardzo indwidualna sprawa. Niektórzy tylko przecierem pomidorowym smaruja, niektórzy tylko świeże pomidory. U mnie to różnie wygląda. Często dodaję dużo warzyw(przemycam je, bo moje chłopaki za dużo warzyw na pizzy nie lubią) i potem miksuję wszystko na gładki sos. 
Pewnie tak raz w tygodniu jemy też makaron z jakimś rodzajem sosu pomidorowego i zawsze robię go trochę więcej i potem używam go do pizzy. 
Jak potrzebuje coś na szybko, zawsze używam passaty. Podsmażam trochę cebulki i ząbek czosnku, dodaje passatę sól do smaku i łyżeczkę cukru, zioła typu oregano, bazylia i gotowe. Ser zawsze używam mozzarelli w kawałku dla mnie idealna do pizzy.
Smacznego!
* Przepis Jamiego Olivera jest 1kg mąki, 630 ml letniej wody, 3 lyżeczki miodu lub cukru (30g), 3 łyżeczki soli (30g) 21g suszonych drożdży (3 x 7g saszetki)

czwartek, 25 października 2012

Światowy Dzień Makaronu

Na Światowy Dzień Makaronu przygotowałam lasagnę z jarmużem i pieczarkami. Często nie wiem co robić z tym zdrowym warzywem. Każdy przepis z jego użyciem lubię sprawdzić i wypróbować. Jako warzywo jest jednym z najbardziej wartościowych roślin. Pełno w nim beta caretonu, witaminy K, chlorofilu, witaminy C, fosforu i żelaza. Na pewno coś pominęłam, ale mam nadzieję, że nie muszę więcej przekonywać do jedzenia jarmużu. Jeszcze tylko dodam, że jest łatwe do uprawiania, a jak nie mamy ogródka to kupno jarmużu na pewno nie opróżni naszego portfela. Naprawdę polecam. Ten przepis inspirowany jest przepisem Hugh Fearnley-Whittingstall.


Lasagne z jarmużem i pieczarkami
ok 300g jarmużu bez kłądów
30g masła
500g pieczarek brązowych ( ang. chestnuts) albo grzybów  jakich macie pod dostatkiem
2 ząbki czosnku
kilka gałązek tymianku
20g parmezanu albo innego sera
175g płatów lasagne, najlepiej świeżych

sos beszamelowy:
750ml mleka
1 liść laurowy
1 cebula
1 łodyga selera naciowego
kilka ziarenek pieprzu
50g masła
50g mąki
2 łyżeczki musztardy

Zagotuj mleko z liściem laurowym, cebulą, selerem i pieprzem aż do momentu zagotowania. Odłóż na bok, niech mleko przejdzie smakiem i zapachem dodatków.
Pokrój jarmuż na paseczki, zalej zimną wodą i gotuj przez 2-3minuty. Po tym czasie odcedź i odstaw na bok.
Pokrojone pieczarki podsmaż na patelni, dodając sól i pieprz. Zrób to w dwóch turach jak masz małą patelnię. Jak pieczarki zaczną się karmelizować dodaj masło, czosnek i tymianek.  (mój sposób na smażenie pieczarek: wrzucam je na suchą patelnię i sypię sól po 1-2 minutach pieczarki puszczają wodę, woda szybko wyparowuje i dopiero wtedy dodaje tłuszcz. Grzyby to takie małe gąbeczki, które wsiąkają wszystko co jest na patelni, tzn tłuszcz i mamy tendencje do dodawania więcej, a ja tak nie chce. Dlatego smażę grzyby moim sposobem)
W dużym garnku rozpuść masło, dodaj do niego mąkę i ciągle mieszaj, aż zrobi się aksamitna masa tzw z francuskiego roux. Gotuj jeszcze przez 1-2 minuty. Potem wlewamy do naszego roux 1/3 gorącego mleka, które odcedziliśmy z dodatków. Mieszamy wszystko bardzo szybko, najlepiej używając trzepaczki. Powtarzamy tak  2 razy. Podgrzewamy sos jeszcze przez ok 2 minuty, tak aby zgęstniał. Potem dodajemy musztardę, sól i pieprz do smaku.
Usmażone pieczarki pomieszaj z jarmużem i dodaj tak 2/3 sosu beszamelowego i wymieszaj.
 Dno naczynia żaroodpornego zalej sosem (połowa tego co zostało)  i ułóż płaty lasagni(pojedyncza warstwa), a na to jarmuż z pieczarkami i powtórz tą czynność. Ostatnie płaty makaronu połóż na jarmużu i polej resztą sosu. Posyp serem i do piekarnika na ok 30 min. Troszkę dłużej jak płaty lasagni były suszone..
Smacznego!



środa, 24 października 2012

Ciasto z maślanką

Ten przepis jest z mojej ukochanej książki "The Hummingbird bakery, cookbook". Mają oni siedzibę w Londynie i kilka fili na terenie miasta. Niestety nigdy nie byłam w żadnej z nich, ale napewno kiedyś ich odwiedzę. Jedno zastrzeżenie, które mam do przepisów to ilość cukru. Zmniejszam ją zawsze nawet o 1/3 i uważam, ze rezultat jest taki sam jak nie lepszy, no i ciut zdrowszy. Ciasto z maślanką jest jedno z moich ulubionych ciast. Takie niepozorne i swoją prostotą urzeka wszystkich. Najlepiej smakuje z kubkiem herbaty.






Ciasto z maślanką
120g masła
210g cukru(oryginalny przepis to 330g)
3 jajka
200g mąki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
120ml maślanki
1/4 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Masło i cukier utrzeć razem do puszystości. Jajka dodajemy pojedynczo i  po każdym dobrze mieszamy.
Mąkę, sodę i sól przesiewamy i 1/3 dodajemy do miski z ciastem razem z 1/2 maślanki. Dobrze mieszamy.Powtarzamy to jeszcze raz i na koniec dosypujemy resztę mąki i ekstrakt waniliowy. 
Przekładamy do keksówki i pieczemy 35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 170C. ciasto powinno być złoto - brązowe. 
Smacznego!

poniedziałek, 22 października 2012

Nocne piecznie chleba

Bardzo długa droga przede mną do pieczenia perfekcyjnego chleba, ale początki są obiecujące. Ten chlebek jest na zakwasie żytnim z dodatkiem drożdży. Pomieszałam mąki biała pszenna chlebowa, razowa i zaprawka żytnia. To będzie wpis bez przepisu, który był trochę na oko i  na wyczucie. Jak się wprawię to napewno dodam ten przepis.


Zielone risotto, a na deser babeczki

Na dworze jesiennie i deszczowo, a u  mnie w kuchni zielono. Przynajmniej moje risotto, bo babeczki już w kolorach jesieni. Kupiłam dziś trochę bobu i boćwinę szerokoogonkową (ang. chard). Tak długo już miałam na nie ochotę. W lodówce znalazłam jeszcze fasole wielokwiatową (ang. runner beans), a w zamrażalniku groszek. Ryżu u mnie zawsze pod dostatkiem i obiad wyszedł bardzo smaczny.


Zielone risotto

200g ryżu do risotto (użyłam arborio)
4 fasole wielokwiatowe, obrane i pokrojone w paski
100g bobu
100g groszku
3 liście boćwiny szerokoogonkowej
1/2 białej cebuli
1 ząbek czosnku
500ml wywaru warzywnego (1 kostka bulionu )
1 łyżka oliwy albo masła
2 lyżki śmietany 30% (opcjonalne)
30g startego parmezanu (opcjonalne)



Pokrojoną cebulę w kostkę smażymy na łyżce oliwy albo masła przez 2 minuty, dodajemy pokrojony czosnek i ryż. Mieszamy tak, aby cały ryż został obtoczony tłuszczem i dodajemy jedną chochlę wywaru warzywnego.
 Mieszamy często i uważamy, żeby  ryż nie przywierał do dna. Często podlewamy wywarem.
Bób i pokrojoną fasolkę gotujemy w osolonej wodzie, al dente, na pół twardo.
Odsadzamy warzywa, bób obieramy ze skórki i dodajemy do ryżu, któremu zostaje jeszcze 5 minut gotowania.
 Warzywa dojdą do siebie w ryżu.
Teraz dodajemy również groszek mrożony i  boćwinę pokrojoną w paski.
Gotowe do jedzenia.
 Jak chcemy, żeby risotto miało trochę bardziej kremowy smak to dodajmy 2 łyżki śmietany i/albo starty parmezan. Smacznego!



Babeczki bananowe z kremem i karmelowym sosem
wg przepisu z Waitrose

Ciasto
125g masła
225g jasnego cukru muscavado
4 banany ( zrobione puree 300g)
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu
250g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
75ml maślanki

Krem
300g serka twarogowego, kremowego np Philadelfia
125g cukru pudru

Sos karmelowy
150g cukru
75ml wody
50ml śmietany 30% / 36%
50g orzechow laskowych albo orzechów pekan

Ciasto

Masło i cukier ucieramy aż do puszystości. Dodajemy banany i jajka i ekstarkt waniliowy. Mieszamy.
 Mąkę, cynamon, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną przesiewamy i mieszamy.
Na koniec dodajemy maślankę i wszystko mieszamy.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika 180C na 25 minut.

Krem

Przesiewamy cukier puder i dodajemy do serka i dobrze mieszamy.

Sos karmelowy

Cukier i wode podgrzewamy do ropuszczenia cukru i gotujemy aż do momentu jak calość zmieni kolor na złoty. Zawiruj garnkiem i szybko dodaj śmietankę i jedną jeszcze łyżkę wody. Wszystko się za pieni, ale też szybko opadnie i jak się uspokoi dodajemy orzechy.

Na wystygnięte babeczki kładziemy krem i calość polejemy sosem karmelowym.

Smacznego!







piątek, 19 października 2012

Śniadanie

Kanapki z mojego wczoraj upieczonego chleba, oczywiście. Z dodatkiem humusu i pomidora i rumianek z miodem manuka i cytryną.  Pychota! Dobrego dnia!

czwartek, 18 października 2012

Mój pierwszy chleb


Mała poprawka, mój pierwszy żytni chleb, który wyszedł. Nawet nie wiecie jak się cieszę. A na dodatek jest pyszny! Czytałam tak wiele przepisów na chleb tylko na zakwasie i spróbowałam jeden, ale nie wyszedł. Trochę, więc sama zakombinowalam z przepisami i się udało. Zobaczcie na moje efekty.


Chleb żytni na zakwasie bez dodatku drożdży

Zaczyn
140g mąki żytniej
200ml wody letniej

Wymieszać i odstawić na noc. Następnego dnia do zaczynu dodajemy:

140g zakwasu żytniego
140g mąki żytniej
2 szczypty soli
1 łyżeczka miodu
100ml wody

Wszystko wymieszać i przełożyć do keksówki. Odstawić do wyrośnięcia.

Piec w temp 210 C przez 30 minut.

Smacznego!


Brukselka

Nigdy nie była moim ulubionym warzywem, ale teraz już jest. Dzięki temu przepisowi, który znalazłam w książce Gwyneth Paltrow " Notes from my kitchen table". Pani Paltrow twierdzi, że przekonała wielu ludzi do jedzenia brukselki tym sposobem.  Mnie napewno, choć moje chłopaki nadal stronią od tego warzywa. Jak mój mąż się dowiedział, że jest brukselka na obiad tylko powiedział, że to nie są jeszcze święta i podziękował. Mój maż jest Anglikiem i oni jedzą brukselkę raz w roku w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Oczywiście nie wszyscy tak robią, ale wiem że brukselka nie cieszy się wielką popularnością. Przepis Pani Paltrow jest super szybki, super łatwy i super smaczny. 



Chrupiąca brukselka
wg przepisu Gwyneth Paltrow

450g brukselki obranej i umytej
2 łyżki oliwy do smażenia
sól, najlepiej grubo mielona albo płatki soli
oliwa z oliwek extra virgin do polania
1/2 cytryny

Obraną brukselkę gotujemy na parze albo w wodzie przez 7 minut, do miękkości.
Odsadzamy i po ostygnięciu kroimy na na pół.
Układamy na patelni tylko jedna warstwę. Jak mamy małą patelnię to smażymy w dwóch turach. Smażymy na jednej stronie przez 4 minuty.
 Nie ruszamy , nie mieszamy i nie trzęsiemy patelnią przez ten czas. Czekmy aż się zarumienią, ale uważajmy żeby nie przypalić. Smażymy na średnim ogniu.
Jak brukselka się zarumieni przekładamy na drugą stronę i smażymy kolejne 3 minuty.
Przekładamy do miseczki polewamy oliwa, posypujemy solą, wyciskamy sok z cytryny i dobrze mieszamy.
To napewno nie jest brukselka  tylko na święta.
Smacznego!


Sałatki ostatki



Jesień nadeszła. Deszcz pada  już codziennie i wiatr jest coraz silniejszy. Taka to jest jesień na Jersey, a właściwie zima też. Już tak zostanie do marca tylko temperatura się obniży, ale dla pocieszenia rzadko schodzi poniżej zera.
Dość już o pogodzie .Dla poprawienia nastroju zrobiłam sałatkę. Już kończy się sezon na sałaty, pomidorki i ogórki, więc to sałatki ostatki. Użyłam takiej małej sałaty "gem", po angielsku znaczy kamień szlachetny. To jest taki zielony klejnot i na dodatek soczysty, chrupiący i pyszny. Nigdy nie widziałam tej odmiany sałaty w Polsce. Porównałabym ją w smaku do krzyżówki między masłową, a lodową. Choć do tego przepisu użyłabym jeszcze sałaty rzymskiej czy romańskiej. .







Sałata z kozim serem i figami z ciepłym sosem

1 główka sałaty gem
2 figi pokrojone w ćwiartki
50g sera koziego
garść orzeszków piniowych
sos:
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka octu z białego wina
szczypta soli i pieprzu

Sałatę myjemy i kroimy lub rwiemy listki na małe kawałki
Kozi ser kruszymy na sałacie.
Orzeszki piniowe wkładamy na rozgrzaną patelnię bez tłuszczu, mieszamy je co jakiś czas, bo szybko się mogą spalić, a my chcemy je tylko zarumienić.
Dodajemy oliwy i octu do orzeszków. Uważaj ocet może pryskać. Dorzucamy pokrojone figi i smażymy przez dosłownie minutę. Polewamy nasza sałatę z kozim serem.
Smacznego!

wtorek, 16 października 2012

Ciasto do kawy

Znajomi zaprosili nas na obiad i postanowilam cos upiec. Mialam ochote na wyprobowanie czegos nowego. Szukalam szybkiego, ale interesujacego przepisu. Sprawdzilam kilka ulubionych blogow i innych stron internetowych i nic nie porwalo mnie  do pieczenia. Wrocilam, wiec do mojego ulubionego czasopisma Delicious. Jak zwykle mnie nie zawiodlo. Kilka lat temu wyszedl do niego dodatek o pieczeniu. Wyprobowalam kilka przepisow i byly swietne. To ciasto jest zainspirowane jednym z nich. Mialo byc z malinami i jasno brazowym cukrem muscavado, a wyszlo z wisniami i zlotym syropem (golden syrop). Wisnie znalazlam w mojej zamrazarce i swietnie smakowaly z migdalami i skorka pomaranczowa.





Ciasto z wisniami
ins. Delicious Magazine

200g masla w temp pokojowej
100g maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
150g cukru
skorka drobno starta z jednej pomaranczy
2 jajka
100g zmielonych migdalow
175 g wisni (mrozone)
1 1/2 lyzki zlotego syropu (golden syrop)
50g migdalow


Wloz 175g masla do miski i wymieszaj z cukrem i polowa skorki pomaranczowej. Mieszaj az bedzie lekkie i puszyste. Dodaj jajka pojedynczo z lyzka zmielonych migdalow. Wymieszaj. Na koniec dodaj przesiana make z proszkiem do pieczenia i reszte zmielonych migdalow.

Wloz ciasto do wysmarowanej maslem foremki np 20cm okraglej sprezynowej i piecz w piekarniku 20 min w temp 180C. Ostroznie wycignij blaszke i wloz wisnie do ciasta. Porozkladaj rownomiernie po calosci. Ja lekko je powciskalam. Wloz z powrotem do piekarnika na 10 min.

W tym czasie w malym garnuszku rozpusc reszte masla,dodaj zloty syrop, reszte skorki pomaranczowej i migdaly. Migdaly obralam ze skorki i pokroilam wzdluz, w paski. Najlatwiejszy sposob to zalac migdaly goraca woda  i odstawic na 5 min, potem skorka sama odchodzi bardzo latwo.

Polej ciasto syropem z migdalami i piecz jeszcze 15 minut. Sprawdz patyczkiem czy ciasto jest gotowe. Po 10 minutach mozna ciasto wciagnac z formeki i popruszyc cukrem pudrem. 
Smacznego!




poniedziałek, 8 października 2012

Ryba prosto z morza

Na wstepie kilka slow wytlumaczenia, ze po dlugiej przerwie powracam na moj blog. Nie bylo mnie jakis czas w domu tzn na Jersey i pisac nie moglam. Troche mi tez czasu zajelo wejscie w nowa rzeczywistosc, a mianowicie moj synek zaczal przedszkole. Niby wiecej czasu dla siebie, ale jakos tego nie odczuwam. Ciagle cos do zrobienia, zalatwienia, a najwazniejsze, ze zaczelam poszukiwania pracy. Na rynku pracy nie jest najciekawiej, ale napewno cos sie dla mnie znajdzie.

A co do tej tytulowej ryby to byla makrela. Juz sie sezon na nia konczy, ale jeszcze zdazylam zrobic pyszna kolacje. Maz mnie zaskoczyl i przyniosl mi trzy piekne, swizutkie makrele. Kolega mu dal po porannych polowach. Przewaznie makrele pieke w calosci zawinieta w folie aluminowa. Takim sposobem nie marnuje prawie wcale ryby. Tym razem jednak postanowilam ja wyfiletowac. Nawet nie wyszlo mi to najgorzej. Przy ostatniej juz bylam wprawiona. Chcialam ja tez podac z jakas salatka. Kiedys widzialam przepis z kuskusem, ale chcialam znalezc cos zdrowszwego i zamienilam kuskus kasza gryczana prazona. A oto rezultat mojego pichcenia



Filet z makreli z salatka z kaszy gryczanej prazonej

2 filety z swiezej makreli (mysle, ze jakakolwiek ryba bedzie dobra np dorsz, pstrag)
posypane sola, pieprzem, zmielonymi ziarnkami kolendry, kminem rzymskim i chilli
marynowalam rybe okolo 20 min, a potem usmazylam ja na oliwie z oliwek

Salatka z kaszy gryczanej prazonej

50g kaszy ugotuj w 300 ml wody ok 12-15min (porcja dla dwoch osob)
pokruj w kostke
1 sredniego pomidora
1 dymke cala
garsc miety swiezej lub mrozonej
20g migdalow

Sos do salatki

2 lyzki oliwy
1 lyzka octu winnego
1 lyzeczka miodu
1/2 lyzeczki tumriku (moze byc kurkuma)
1/2 lyzeczki zmielonej kolendry
1/2 lyzeczki cynamonu
sol i pieprz

Wszystko wymieszac z ugotwana i przestygnieta kasza. Jest to przepis tylko na jedna osobe. Moj maz niestety nie jada ryb, wiec sama jadlam te pysznosci. Mam  nadzieje, ze bedzie smakowac.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...